- Nasza Bystrzyca
- ›
- Legendy
- ›
- O bystrzyckim Pręgierzu
O bystrzyckim Pręgierzu
Gdy w 1556 roku miasto Bystrzyca Kłodzka zakupiła pręgierz, przywieziono go na duży bystrzycki rynek. W miejscu, gdzie miał stanąć, wykopano wykop, w którym miał być umieszczony. Gdy miano w wykopie umieścić pręgierz, okazało się, że nie ma takiej siły, która ruszyłaby go z ziemi i umieściła w owym miejscu. Wtedy to stara kamieniarka Głazucha powiedziała, że miała w nocy widzenie i wie, w jaki prosty sposób można umieścić pręgierz w wykopie. Zastrzegła też, że sposób ten wyjawi o ile rada miasta wypłaci jej za to jednego talara. Rada miejska wyraziła zgodę na wypłacenie jednego talara, ale jeśli metoda będzie skuteczna, jeśli nie Głazucha zostanie wypędzona z miasta. Następnego dnia rankiem, kazała Głazucha młodym niewinnym mieszczkom Bystrzycy Kłodzkiej zebrać się wokół pręgierza. Gdy mieszczki się zebrały, kazała im głaskać pręgierz i o dziwo sam stanął pionowo i wskoczył do wykopu. Rada miasta z radości, że pręgierz stoi na swoim miejscu, wypłaciła Głazusze, aż dwa talary.
Morał z tego taki: „Nie siłą, ale sposobem można wykonać nawet najcięższą pracę, bez wysiłku, szybko i z przyjemnością.”
Na podstawie: Legendy Głaza (15.03.1997)